Autor |
Wiadomość |
Madzia |
Wysłany: Śro 0:13, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
kawał:
jedzie maz z zona samochodem i lapie ich policia
-stop jechal pan 100 a jest do 50
-a chyba panu sie przewidzialo-otpowiada maz
raptownie slychac glos zony
-kochanie przeciez jechales 110
zalamuje sie maz
-ma pan tez zepsute swiatlo -mowi policiant
-chyba panu sie przewidzialo
odzywa sie zona
-kochanie mowilam ci tydzien temu zebys pojechal do mechanika
zalamuje sie maz
-nadodatek jezdzi pan bez pasow
-a bo pana zobaczylem to wiedzialem ze bede musiel wyjsc wiec sie rospiaolem
na to zona
-kochanie ty nigdy nie masz zapietych pasow
-zamknij sie ty stara krowo-otpowiada wkuzony maz
-do pani zawsze sie tak maz odzywa -mowi z ciekawosci policiant
-nie tylko jak jest pijany |
|
EvE |
Wysłany: Śro 0:01, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
Nowy Jork, Central Park. Małą dziewczynkę atakuje pitbull. Podbiega młody mężczyzna i unieszkodliwia psa. Obserwujący całe zajście policjant podchodzi i mówi:
- Jest pan bohaterem. W jutrzejszych gazetach napiszą: Nowojorczyk uratował życie dziecku!
- Ale ja nie jestem z Nowego Jorku...
- Nie szkodzi, będzie: Bohaterski Amerykanin uratował dziecko!
- Ale ja nie jestem z Ameryki...
- To skąd pan jest?!
- Z Palestyny.
Nazajutrz w gazetach napisano: Islamski terrorysta zamordował amerykanskiego psa.
Spotykają sie Amerykanin i Rosjanin i wdają się w rozmowę:
- Ja mam 3 samochody w domu, pierwszy do pracy, drugi na zakupy i podróże, a trzecim jeżdzę do sąsiadów - mówi Amerykanin.
Na co Rosjanin rzecze:
- Ja mam 2 samochody w domu, pierwszy do pracy, a drugi na zakupy i podróże.
- A czym do sąsiadów jeździcie? - pyta Amerykanin.
- A do sąsiadów to my jeździmy czołgami.
Stoi murzyn pod drzewem i wymiotuje. Podchodzi białas.
- Napiłeś się, co?
- Yeeees...
- Żołądeczek napierdziela?
- Yeeeees...
- Do domu byś chciał?
- Yeeeesss...
- To chodź, podsadzę cię.
<rozumiecie czemu chodz podsadze Cie? bo jak kazdy polak rasista twierdzi ze z murzynami to na drzewo!! :/> |
|
Madzia |
Wysłany: Wto 23:51, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
Kawał:
Przybiega jasio do apteki i mowi
- ma pani cos od bulu glowy
-a co synku zle sie czujesz
-nie tylko muj tata oglada moje swiadectwo |
|
EvE |
Wysłany: Wto 23:29, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
Antek kupuje na targu konia.
- Ile pan chce za niego?
- Tysiąc złotych.
- Przecież on jest ślepy!
- Co?! Przejedź się pan nim, to zobaczysz, czy jest ślepy!
Antek wsiada na konia i zaczyna galopować. Koń pędzi przed siebie na oślep, prosto na mur z cegieł i po chwili wpada na niego, kończąc w ten sposób życie. Antek wyłazi spod konia i mówi:
- Mówiłem, że jest ślepy!
- Może i ślepy, ale jaki odważny!
Profesor pyta studenta:
- Co to jest egzamin?
- Egzamin, to wymiana poglądów między dwoma inteligentnymi osobami.
- Dobrze. A jeśli jedna z tych osób jest nieinteligentna?
- Trudno, to druga bierze indeks i wychodzi. |
|
Madzia |
Wysłany: Wto 19:58, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
Przychodzi babcia do autobusu i mowi do kierowcy
-synku chcesz ozeszka??
-a dlaczego pani go nie zie >>
-bo nie mam zabkow
na nastepny dzien przychodz i pyta sie
-synku chcesz orzeszka?
-a zkat je pani ma
-z toffifi |
|
EvE |
Wysłany: Wto 19:49, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
Kominiarzowi podczas pracy na dachu kościoła zachciało się skorzystać z toalety, więc usiadł na komin i zaczął się wydalać.. W kościele akurat odprawiała się msza.. Ksiądz mówi:
- Panie daj nam wina - kominarz siusia
Ksiądz zdziwiony ponownie mówi:
- Panie daj nam chleba - kominiarz się wydala
Ksiądz zachwycony woła:
- Panie.. czego chcesz wzamian?
A kominiarz krzyczy:
- PAPIERU! PAPIERU!! |
|
Madzia |
Wysłany: Wto 19:24, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
kawal:
spotykaja sie 3 rekiny
jeden mowi
-co dzic zdiedliscie bo ja chinczyka
-i jak -mowi drugi
-a tam sam ryz
-na to drugi a ja francuza
-i jak
- a nic same zaby
-a ty co ziadles
-polaka
-nie zartuj dmuchnij |
|
EvE |
Wysłany: Wto 19:18, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
Pani na lekcji pyta jakie dzieci mają zwierzątka domowe
Mówi Kasia:
- No ja mam psa, kotka i chomiczka
Mówi Kuba:
- No ja to mam kurki na podwórku i konika
Mówi Kasia
- Ja to mam rybki i świnke morską
- A Ty co masz Jasiu? - pyta pani
- Ja to mam kurczaka w zamrażarce
LoL
Jeszcze jeden bo potem zapomne
Dzieci rysują portrety rodziców. Pani chodzi po klasie i ogląda prace uczniów. Patrzy na pracę Jasia, pocyla się i mówi:
- Jasiu! Czemu narysowałeś tatusia bez włosów?
Na to Jasio:
- Bo nie mam łysej kredki...
LoL <jak opowiedzialam to o tej kredce na matematyce to sie pol klasy przez cala lekcje brechalo> |
|
Madzia |
Wysłany: Wto 19:14, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
przychodzi baba do lekaza i mowi:
-nie mam nog
na to lekaz
-a ja jaj |
|
EvE |
Wysłany: Wto 19:08, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
Przychodzi babcia do sklepu z zabawkami:
- Dziendobry! Ja szukam puzzli dla mojego wnuka, ale żeby były takie trudniejsze
Ekspedientka na to:
- No mamy tutaj takie puzzle 500 kawałków
- No nie takie już układał, to za łatwe
- No to mamy takie 1000 kawałków
- No nie takie też już układał, za łatwe
- No to mamy takie 1500 kawałków
- No to też za łatawe, też już układał
- a 6000 kawałków
-No takie teżmu szybko poszły
- To wie pani co? Tam obok jest piekarnia. Niech pani mu kupi bułkę tartą i każe z niej złożyć rogala |
|
Madzia |
Wysłany: Wto 18:37, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
Przychodzi dinozalr do okulisty i mowi
-panie doktorze chyba wazka wpadala mi do oka
na to okulista
-to nie wazka to samolot |
|
EvE |
Wysłany: Wto 18:26, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
Wchodzi zajączek do baru:
- Kto za**erdolil mi rower - pyta
Nikt nei odpowiada
- Kto za**erdolil mi rower - pyta ponownie
Nikt nie odpowiada
- Kto za**erdolil mi rower - pyta po raz trzeci
JA - wstaje niedzwiedz... A co?
- A nic pojde piechota |
|
Madzia |
Wysłany: Wto 18:23, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
przychodz zajaczek do lisiej nory i mowi:
-jest ojciec
-nie ma-otpowiadaja zajaczki
-jest matka
-nie ma - otparly
- achcecie w te rude pyski |
|
EvE |
Wysłany: Wto 18:06, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
No to moja kolej =P
Przychodzi pewnego dnia zajączek do sklepu niedźwiedzia i pyta:
- Dzieńdobry, są zgniłe marchewki
Niedźwiedź mu odpowiada:
- Nie ma
Przychodzi nastepnego dnia:
- Dzieńdobry, są zgniłe marchewki?
Niedźwiedź znów odpowiada:
- Nie ma
Sytuacja powtarza się jeszcze pare razy pod rząd.. Niedźwiedźmyśli sobie:
- Hmm.. Może jak ten zajączek tak chce te marchewki to mu je sprowadze - i zrobił jak myślał
Przychodzi następnego dnia zajączek i pyta:
- Dzieńdobry, są zgniłe marchewki
Niedźwiedź odpowiadA:
- Są
Zajączek na to:
- Aha.. SANEPID |
|
Madzia |
Wysłany: Wto 17:55, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
kawał:
przychodzi baba do lekarza
a lekaz to tez baba |
|
EvE |
Wysłany: Wto 17:34, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
taaa... ostatnio ksiadz wpisal mojemu koledze bardzo inteligentna uwage, ale to pozostawmy bez komentarza..
Lepper wzywa wróżkę:
- W nocy śniły mi się ziemniaki. Co to znaczy?
- To znaczy, że Pana na jesień wykopią albo na wiosnę posadzą.
LoL |
|
Kath |
Wysłany: Pon 16:56, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
hehehe
A tu macie humorek z dziennika
Zabrał z ubikacji przetykacz do WC i robi nim stęple na ścianie ( )
Szczerzy zęby do nauczyciela.
Kradną ze szkolnej kuchni ziemniaki i robią z woźną frytki.
Naraża kolegów na śmierć, rzucając kreda po klasie.
Na wf-ie nosi za małe spodenki. Zapytana dlaczego twierdzi, że takie są bardziej sexy.
Rzuca w koleżanki spreparowana żaba.
Kowalska i Jóźwiak nie chcą podać swego nazwiska.
Śmieje się parszywie.
Ukradł ze szkolnego WC sedes i przechowuje go w tornistrze.
Kowalski w trakcie lekcji uprawiał ziemie cyrklem w doniczce.
Uczeń siedzi w ławce i zachowuje się podejrzanie
Napastuje kolegę przy pomocy krzesła.
Molestuje kolegę długopisem.
Janek wisi za oknem po przerwie.
Molestuje kolegę długopisem. |
|
Master of disasterD.I.T.H |
Wysłany: Pon 0:03, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
ja na tamtym forum duzo napisalam ale teraz napishe jeszcze:
dwie bladynki bawia sie klockami przychodzi trzecia i spuszcza wode |
|
EvE |
Wysłany: Nie 21:18, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
No to tera jo :p (ale wiocha zapachanialo :p)
Przychodzi Jasio do domu i placze:
- Mamusiu.. dzieci sie smieja ze mnie ze mam duza banie (czyt.: głowe)
- Oj tam Jasiu.. nie przejmuj się nimi.. Ale proszęCię synczeku zdejmij berecik i idź przynieś w nim 5 kg kartofelków
(To taki sobie znany jusz) |
|
Kath |
Wysłany: Nie 21:12, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
To ja pisze taki o ...
Wpada zdyszany jasio do domu i wręcza mamie bukiet róż
-Jasiu !!! Jakie piękne! A skąd ty masz te Róże?!-wykrzyknęła mama.
-Z ogrody sąsiada
-A czy on o Tym wie?
-No jasne!! Przeciez mnie gonił!
taki se ... ale zaden inny mi nie przychodzi do głowy... |
|